Święty Józefie Patronie Kościoła – otocz nas swoim Ojcowskim Sercem

S. Teresa Antonietta Frącek
Warszawa, 8 marca 2021.


Święty Józefie Patronie Kościoła – otocz nas swoim Ojcowskim Sercem

Św. Józef, któremu Bóg powierzył opiekę nad Jezusem i Jego Niepokalaną Matką Maryją, jest szczególnym patronem i wzorem dla każdego chrześcijanina, opiekunem i niezawodnym obrońcą całego Kościoła. Jest też orędownikiem u tronu Bożego dla wspólnot zakonnych, w których rozbrzmiewa jego cześć i chwała, a także opiekunem Rodzin, dla których jest autentycznym wzorem wierności i odpowiedzialności, a zarazem wsłuchania w głos Boży i posłuszeństwa temu głosowi. Toteż z radością witamy Rok św. Józefa, ustanowiony przez Papieża Franciszka: Patris Corde – „Ojcowskim serem”.
Wielkim czcicielem i naśladowcą św. Józefa był abp Zygmunt Szczęsny Feliński (1822-1895), święty Pasterz-Wygnaniec, który tę cześć wyniesioną z domu rodzinnego przekazał Zgromadzeniu, które założył i nazwał Rodziną Maryi. Wśród praktyk pobożnych jakie Założyciel gorąco zalecił siostrom jest wspomniany obok Matki Najświętszej także św. Józef. W Duchu Zgromadzenia św. Założyciel napisał:
„Nabożeństwo Majowe we wszystkich domach Rodziny Maryi jak najuroczyściej obchodzone będzie; uczynią też wszystko, co okaże się możebne, ku rozszerzeniu czci św. Józefa” (Duch Zgromadzenia, r. IV, p.10).
O wielkiej czci jaką otaczał Założyciel Matkę Boga i jednocześnie św. Józefa świadczą testamentalne jego słowa: „Oto, jako dzieciom Maryi, zalecę wam najczulszą miłość dla niebieskiej Matki waszej i Orędowniczki, pod której opieką Zgromadzenie wasze poczęło się i rozkrzewiło, a także dla świętego Jej Oblubieńca Józefa, którego wstawiennictwu tyle już zawdzięczacie.
Pan Jezus was poślubił, Maryja was do Niego doprowadziła, a św. Józef dając wam przykład wierności, stoi na straży tego związku mistycznego”.
„Jako Opatrzność zespoliła te trzy najczcigodniejsze na ziemi imiona, wiążąc je w Przenajświętszą Rodzinę, tak złączcie je także w myślach, uczuciach i przedsięwzięciach waszych, aby nic bez nich nie poczynać. Niechże wspólna ich chwała brzmi ustawicznie we wszystkich domach waszych i świątyniach, pieśnią nieustanną wznosząc się ku Niebu. Niech wszystkie kwiaty waszych ogrodów rozkwitają na ozdobę ich ołtarzy. Niech rzeźbione i malowane Ich wizerunki we dnie i w nocy stoją na straży domowych ognisk waszych, odbierając tak od was jak i od przytulonych przez was dzieci i biedaków, należny hołd wdzięczności i uwielbienia. Niech wszystko, co was otacza o nich wam mówi
i do ich miłości zagrzewa. Ale przede wszystkim niech serca wasze staną się żywym przybytkiem ich chwały: niech będą ogrodem zapieczętowanym, gdzie tylko Jezus, Maryja i Józef wstęp swobodny mają”.
„Niech każda sprawa wasza pod ich wezwaniem się dokonuje, każda modlitwa za ich pośrednictwem ku Niebu wzlata, każda ofiara na ich ręce będzie składana. Niech miłość ku nim tak gorąco w sercach Waszych płonie, aby każdy dom wasz stawał się ogniskiem, wszystkie zbliżające się doń serca miłością Przenajświętszej Rodziny zapalającym, i jakby jasną konstelacją w kształt jej imienia ułożoną, tak iżby każdy kto o was pomyśli, wnet też Jezusa, Maryję i Józefa wspomnieć był zmuszony. Polecajcie im potrzeby wasze, potrzeby Kościoła i Ojca Świętego, potrzeby Kraju i wszystkich cierpiących, potrzeby wszystkich żywych i umarłych” (Konfer. o powołaniu, Poznań 2001, s.354-355).
Słowa świętego Założyciela głęboko zapadły w serca sióstr i z pokolenia na pokolenie były przekazywane siostrom, które w licznych wspólnotach pracowały wśród dzieci na ziemi polskiej i brazylijskiej, na Wschodzie i na Zachodzie, a obecnie także na Syberii i w Południowej Afryce. Wyrazem tej miłości były i są figury Niepokalanej stawiane przed domami zakonnymi, a św. Józefa jako gospodarza i zarządcę na zapleczu klasztorów. A jak gorąca była ta miłość do św. Józefa niech ukaże fakt zaczerpnięty z lat II wojny światowej, kiedy dotkliwy głód i niedostatek nawiedził nasze domy we Lwowie, i sieroty przygarnięte przez siostry. Ówczesna przełożona generalna, matka Ludwika Lisówna, bolejąc nad tą sytuacją, z ufnością i ze łzami wołała głośno w kaplicy: święty Józefie – chleba nie mamy, święty Józefie – mleka nie mamy. I jaki był skutek tej żarliwej modlitwy. Św. Józef – natychmiast odpowiedział. Jakaś kobieta ze wsi zapukała do furty klasztornej z bańką mleka, mówiąc: tu musi być jakaś święta osoba, bo wszystkim pasażerom Niemcy zabrali wiezioną do Lwowa żywność, a mnie jakby nie widzieli i obiecała przywozić mleko ze wsi. Jednocześnie siostra, wysłana po chleb, długo szukała po pustych piekarniach, aż w jakimś małym sklepiku kupiła 10 bochenków i właściciel obiecał jej dalsze zaopatrzenie. Nabożeństwo do św. Józefa przejęły także nasze wychowanki. Jedna z nich, Józefa, która czasie okupacji pragnęła przedostać się z Łomny do Warszawy, została w Przemyślu „zgarnęta” i wywieziona na roboty do Niemiec. Na tę tułaczkę zabrała obrazek św. Józefa i Jemu z ufnością poleciła siebie i swoją przyszłość. Przydzielona, mimo słabego zdrowia, do pracy u bauera nie mogła sprostać ciężkiej harówce w gospodarstwie rolnym i ciężko zachorowała. Ale zaufała św. Józefowi i wkrótce pod jego opieką wróciła do Warszawy. Także obecnie Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi oddają cześć i chwałę św. Józefowi, z ufnością każdego dnia wzywają Jego wstawiennictwa u Boga, polecają Mu potrzeby i troski swoje, bliźnich, Kościoła i Ojczyzny: „Św. Józefie otaczaj każdego z nas nieustanną opieką, abyśmy za twoim przykładem i Twoją pomocą wsparci, mogli żyć świątobliwie, umrzeć pobożnie i osiągnąć wieczną szczęśliwość w niebie”.

W polskiej tradycji religijnej cześć i chwała św. Józefa rozbrzmiewa poprzez pieśni, nie tylko w miesiącu poświęconym jego czci, ale w różnych okazjach i potrzebach: Duszo moja niech pieśń Twoja, głosi Józefowi cześć. On wybrany niezrównany, więc mu hołdy trzeba nieść. Do św. Józefa kierujemy swoje prośby:

Józefie, święty Patronie, ku prośbom naszym się skłoń. Do Ciebie wznosimy dłonie, opieką swoją nas chroń. Świętemu Józefowi powierzamy Kościół i Ojca świętego: Otocz opieką nasz Kościół święty, o Patriarcho z wszystkich wybrany; Mężny Obrońco i nasz Patronie. Otocz opieką Ojca Świętego, Aby przez ciemne mroki i tonie, wiódł Kościół w ciszę portu wiecznego.
W troskach codziennych św. Józefa błagamy o pomoc i pociechę. A u kresu ziemskiej pielgrzymi wołamy do Patrona dobrej śmierci: Szczęśliwy, kto sobie Patrona, Józefa ma za opiekuna. Niechaj się niczego nie boi, Bo święty Józef przy nim stoi. Nie zginie.
Święty Józefie mężu milczenia, wzorze pracy i kontemplacji, wsłuchany w głos Boży
– otocz nas swoim Ojcowskim sercem i módl się za nami – teraz i w godzinę śmierci.

Możesz również polubić…