Słowo z Pustelni 01.03.2021 r.
„Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie.”
Jeśli mowa o miarach, zaledwie trochę pogłębiona lektura o miarach starożytnych, pozwala zobaczyć i zrozumieć, że wszystko co dawał od początku aż do końca Bóg, było dużo ponad miarę! Zawsze jakby za dużo, zbyt hojną ręką! Za dużo manny” na głowę” na pustyni, za dużo przepiórek, za dużo rozmnożonego chleba, ryb, za dużo wina w Kanie i w końcu powiedzielibyśmy, za dużo cierpień Jezusa, za dużo! Ale to tylko dowód tego, jak daje Bóg, jaka jest Jego miara bez miary!
Stąd przestroga : ” jaką miarą mierzymy, taką i nam odmierzą”, doprasza się w kontekście rozumienia miary przez Boga, o naszą zdecydowaną korektę!
Wyrachowanie i małoduszność, okazywana przez nas w czymkolwiek, może się bowiem w przyszłości okazać dla nas, zbyt ciasną Bramą do Raju.
I wcale nie chodzi tylko o dawanie jałmużny w W. Poście.Chodzi bardziej, o stałą dyspozycję serca, które ma takie założenie, że daje, że kocha, po mimo obiektywnej straty.
Takie to nie życiowe i nie biznesowe prawda? Nie chodzi zaraz oto, że mamy być bezrozumnymi rozdawcami mienia, którzy skończą sami pod płotem. Tu chodzi o miłość. Dużo łatwiej obiektywnie obdarzyć kogoś pieniędzmi, niż szczerą akceptacją serca, ze względu na Boską miarę. Dużo łatwiej karmić regularnie kogoś darmowym obiadem, niż regularnym przebaczeniem.
s. Teresa M.