Słowo z Pustelni 04.10.2021 r.
Wspomnienie Św.Franciszka z Asyżu
„Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: „Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?”
Wydawałoby się,że dialog z tym uczonym w Piśmie nie powinien w ogóle zaistnieć i mieć swej kontynuacji w Jezusie, skoro już na starcie Jezus wiedział ,jaki ów człowiek ma do Niego stosunek, jakie ma intencje. A jednak, Jezus obdarza go Swoją uwagą, czasem, troską by miał szansę zrozumieć.Nie daje mu w najmniejszy sposób odczuć swojej dezaprobaty.Tak naprawdę przypowieść o Miłosiernym Samarytaninie, jest obrazową przypowieścią także o Samym Jezusie.W momencie, gdy uczony zadaje pytanie, ma Jezusa w jeszcze większej pogardzie niż miałby może Samarytanina! Tymczasem ten, po którym najmniej oczekuje on dobra, wyświadcza mu je najpełniej i nie oczekuje sympatii w zamian.W przypadku uczonego, Jezus Miłosiernie pochyla się nad jego bałaganem wewnętrznym, nad jego chorą obłudą.Opatruje jego zranioną psychikę uprzedzeniem do Siebie.Taka forma Miłosierdzia, bywa niekiedy o wiele trudniejsza. Jakże trudno podjąć dialog z kimś, o kim wiemy na pewno,że jest wobec nas zwyczajnie nieszczery,obłudny i rozmowę chce prowadzić z nami na dwóch sprzecznych ze sobą poziomach.Czasami miłosierny dialog, może pomóc komuś ponazywać rzeczy po imieniu. Nie zawsze, to oczywiste, ale mimo wszystko, dobrze jest pozostać miłosiernym samarytaninem dialogu z KAŻDYM, na KAŻDY temat,zawsze okazując szacunek,nawet, jeśli rozmówca nie ma go dla nas.
Święty Franciszku, siewco pokoju i dobroci,módl się za nami!
s.T.M.