Słowo z Pustelni 08.06.2020 r.
„Wtedy otworzył usta i nauczał ich tymi słowami:
BŁOGOSŁAWIENI…”
Prawda jest taka, że nam wszystkim jest znacznie bliżej do logiki przekleństw, niż logiki błogosławieństw.Z natury, z wyboru czysto ludzkiego wolimy
1.Nie doświadczać ubóstwa duchowego
2. Złościmy się, gdy nas zasmucają
3. Cichość i cisza wydają się nam często pustym niebytem i boimy się jej jak sądu ostatecznego
.4. Sprawiedliwość mieszamy nie rzadko z zemstą
5.Miłosierdzie jest nam bliższe, gdy dotyczy naszej osoby
6.Z rzadka tęsknimy za oglądaniem Boga, a czystość serca, cóż, nasza pycha nam nieustannie wypiera jakieś nieczystości
7. Pokój notorycznie mylimy ze spokojem i brakiem wezwań.
8. I co pewien czas płaczemy, że nas ktoś znów kopnął w cztery litery, zamiast być mu wdzięczni, że nas nie lubi, nie znosi, wręcz nienawidzi.
Tacy jesteśmy!…Ale naprawdę, nie musimy tacy być.
Jezus ma nadzieję, że będziemy jednak chcieli być dorośli w wierze i będziemy chcieli być BŁOGOSŁAWIENI!
s. Teresa M.