Słowo z Pustelni 17.08.2020 r.
„Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?”
Wszystkiego! Brakuje Ci, skoncentrowania się wyłącznie na Jezusie, jako jedynym Swoim bogactwie i chęci utraty dla Niego tego wszystkiego, co zwyczajnie sobie poza Nim cenisz i kochasz.
Czy to jest łatwe?
Nie, ale jeśli masz pragnienie pójścia za Jezusem jeszcze bardziej, nie ominiesz tych konsekwencji.
Poza tym naprawdę nadzy na ten świat przychodzimy i nadzy odchodzimy.
Posiadanie, bywa bardzo zniewalające. Czegokolwiek.
I nie jest złe samo w sobie, dopóki masz serce wciąż wolne.
Bogaty młodzieniec miał w końcu szanse poznać prawdziwego siebie. Smutek objawił mu boleśnie rzeczywistą kondycję serca.
Czego nie chcesz stracić?
To Cię wiąże i czyni ciągle zbyt „bogatym”….
s. Teresa M.