Słowo z Pustelni 23.11.2020 r.

„Prawdziwie, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę Bogu z tego, co im zbywało”.

Czy gdyby uboga wdowa , ubogą nie była, nadal wrzucałaby wszystko co ma na swoje utrzymanie? Tego nie wiemy. Jest pewne, że w swojej sytuacji mogła i miała prawo, pczuć się być zwolnioną z jakichkolwiek datków na Świątynię, a jednak bojaźń Boża i osobiste zaufanie Bogu, pozwoliły jej na taką , a nie inna postawę.
Dziś Jezus Uwielbiony, naprawdę nie musi już podnosić wzroku, aby zobaczyć. Widzi wszystko i co więcej odczuwa! 
Bardzo dobrze czuje, czy Go kochasz, czy tylko potrzebujesz. 
Czy dla Niego poświęcasz swoje maksimum, czy dla „makijażu” swego tłumionego poczucia winy, stroisz się w jakąś relacje z Nim, wobec innych, ale w rzeczywistości w ogóle Ciebie w tej relacji nie ma. 
On widzi i dobrze czuje, czy Go próbujesz usłyszeć, zrozumieć, czy Go zbywasz. Akurat na hojność w miłości On jest bardzo wrażliwy, ponieważ jest w tym Mistrzem! 
Nikt bardziej rozrzutnie niż On, nie kocha ,bez opamiętania, więc ma wyczulone wszystko co Go stanowi, na najmniejsze drgnienie w sercu, które porywa się na więcej niż ma i może! 
Jezus, to taki „Kompozytor Miłości” , który już w Twojej cichej pauzie, ma  trafne przeczucie, czy zagrasz czysto, czy fałszywie. Nie czyni więc nic, abyś był wolny. Kochasz ile chcesz. To i tak nie zachwieje Jego hojnością.
s. Teresa M.