Słowo z Pustelni 24.04.21 r.
„To Duch daje życie; ciało na nic się nie zda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem.”
Uczymy się całe życie stawać duchowi. Uczymy się jak karmić ducha, czym, i Kim, by żył.
Uczymy się ciało doceniać i nie przeceniać. Uczymy się patrzeć i widzieć dalej i głębiej niż widzi i rejestruje nasze cielesne oko.
Jezus wie, że tak naprawdę pod tym względem wszyscy jesteśmy jak opóźnione w rozwoju dzieci. Zbyt późno na ogół wszyscy, stajemy się uczniami i wychowawcami własnej duszy.
Dlatego, tak ważna i istotna staje się nasza pokorna gotowość do przyjmowania Jezusa i prawd wiary, prawd duchowych, ufnie jak dziecko. Po prostu mamy naprawdę wszyscy ogromne zaległości, jesteśmy mocno uwstecznieni i Jezus całe życie nas z tego stanu wyprowadza. Czy łatwo jest wychowywać się do bycia duchowym człowiekiem? Myślę, że im mniejsze doświadczenie w tym względzie, tym i przekonanie o łatwości śmielsze. Prawda jest jednak taka, że z natury jesteśmy mocno cieleśni i aby było inaczej, Jezus zapłacił za to życiem. Jezus, a przez Niego i w Nim Ojciec, w mocy Ducha Świętego, to nasi bardzo cierpliwi duchowi Rodzice i Wychowawcy.
s. Teresa M.