Słowo z Pustelni – Nowy Rok 2022

„A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu.”
Maryja zachowywała w sercu także cichą radość, bo o ile sama nie pragnęła już dla siebie znaków, po tym co zaszło, o tyle cieszyła się tymi potwierdzeniami Niebios, przyniesionymi przez Pasterzy, ze względu na Józefa i na pokolenia, o których śpiewała w Magnificat u  swej kuzynki Elżbiety.
Zdziwiona już raczej nie była, bo czy mogła się dziwić, po tym, co dane Jej było przeżyć? Poczęła mocą  Ducha, Który nie przestaje dawać świadectwa, zarówno o Dziecięciu, jak i Jego Matce. Tajemnica Wcielenia nie istnieje bez Niej, więc już i Bóg w Jezusie nigdy istnieć bez Niej nawet nie zechce. Ta jedność, wyjdzie poza ramy relacji Matka-Syn. Już wychodzi w Jej Sercu, gdy coraz głębiej, rozważa kim jest i będzie Jezus.
 Słowo Wcielone zaistniało tak mocno w Jej życiu, że paradoksalnie, choć Słowo słowem, wprowadziło Ją w najgłębsze milczenie i samotność, bo jakże miała  mówić o największych Tajemnicach naszej wiary?
Ci, którzy często niewiele mają do powiedzenia, paradoksalnie  przypominają napełniony dzban po brzegi. Tylko puste dzbany hałasują.
s. Teresa M.