IV NIEDZIELA ZWYKŁA

Kolejny raz odczytuję wezwanie do wypłynięcia na głębię, do zaufania. W życiu często czyha na mnie zniechęcenie, rezygnacja. Nazywam ja czasem realizmem – nie będzie, nie wyjdzie, nie uda się, bo przecież tyle razy już próbowałam, zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, więcej się nie da… A Ty, Panie Jezu, proponujesz, żeby jeszcze raz spróbować i to teraz, z tymi ludźmi, w tych warunkach… To się nie może udać, to nie ma sensu…

               A jednak warto zaufać, warto podjąć kolejną próbę, nie licząc na swoje siły, nawet nie licząc się z praktyczną logiką, ale pokładając ufność w Tobie i w Twojej mocy. Dopiero takie posłuszne, zdane całkiem na Ciebie, Boże, działanie przynosi rezultaty, bo to już nie ja czynię, ale moc Boża przeze mnie.

s. Magdalena

Możesz również polubić…