Słowo z Pustelni 08.05.2021 r.
„Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka, dlatego że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.”
W życiu wiary bywa taki czas, że się Bóg wydaje być daleki, odległy, że jest bliski wszystkim, tylko nie mnie. Milczenie Boga często potrafi wprawić nas w zakłopotanie. I wtedy ciśnie się na usta : ” zostawił mnie. ” Nic bardziej mylnego! To po prostu nie leży w naturze Boga!
To Dobry Pasterz, a nie najemnik!
I właśnie dlatego, że woli życie własne za nas oddawać, niż nas porzucić, bywa, że dla naszego ocalenia, walczy o nas swoją ciszą, walczy o nas swoim milczeniem, walczy tak wysubtelnioną Obecnością, że ona nie podpada już pod żadne nasze ludzkie zmysły. Wiara przechodzi czyściec, a owca kąpiel! 
Jeśli Twój Pasterz nie daje o sobie znać i jest jakby Go nie było, to dlatego, że wilk, którego nie jesteś wstanie namierzyć, jest po stokroć bardziej cichy i przyczajony!
Twój Dobry Pasterz, często walczy o Ciebie z watahą złych duchów, w pojedynku na ciszę.
Gdy zatem nie rozumiesz Cichego Pasterza, nigdy nie zrozumiesz, jak jest czujny , jak bardzo stoi na straży, byś nie doznał uszczerbku na duchu.
s. Teresa M.