Słowo z Pustelni 15.02.2021r.
„A zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę.”
Udawadnianie zamkniętym, nie życzliwym, źle nastawionym ludziom, że mamy pełne prawo czynić to co czynimy, mija się z celem i uzyskamy tylko efekt nalewania smacznego napoju do kubka odwróconego do góry dnem.
Domaganie się znaku od Jezusa, nie było próbą zrozumienia, otwarcia, tylko pełnym bezczelności, zuchwałym stawianiem swego małego rozumu nad działającym Bogiem w Jezusie.
Ci, którzy oczekiwali znaków, zwykle wojowali narzędziem Prawa, zamykając je wyłącznie do granic swej woli. Co robił Jezus?
1.zostawiał takich
2.wycofywal się całkowicie z ich granic i oddalał na drugi brzeg.
Mądremu dość, że dystans bywa czasami jedynym mądrym środkiem zaradczym, i narzędziem przetrwania..
A w pierwszym czytaniu Abel i Kain.
Ważne, żebyśmy byli Ablem, to znaczy uczciwie żyjącymi ludźmi, na Chwałę Boga i radowali się, że On patrzy na naszą ofiarę i że jest Mu miła. Ważne, by „posiany” po między nas i w nas samych Kain, w ogóle nie był dokarmiany naszą uwagą.
s. Teresa M.