Słowo z Pustelni 24.07.2021 r.

„Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa”.

Nikt z nas, nie jest samą, czystą pszenicą, ani rasowym chwastem!
W każdym z nas cnoty, zalety, współistnieją często z brzydką wadą, przywarą, słabością. Tacy trochę jesteśmy jak klawiatura fortepianu! Ale Bóg jest tak wprawnym Wirtuozem, że umie wydobyć z nas harmonię. Dysonanse i pogrywanie tylko po tym, co w nas czarne, uprawia zły. I z całą pewnością szatan chętnie by nas skosił i osądził przed czasem, z miłą chęcią pozbawiając nas tego, co w nas szlachetne i dobre. Świadomi tego, uczymy się również w ten sposób, postrzegać drugiego człowieka. Czasami ktoś uważa się za złego człowieka i nieustannie gra tę życiową rolę, bo nie znalazł się nikt, kto by dopatrzył się w nim pszenicy dobra. 
s. Teresa M.