Słowo z Pustelni 31.05.2021 r.
„Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę.”
Wrażliwość na Ducha Świętego, nabywa się tylko będąc na Niego uprzednio OTWARTM.
Cechy właściwe temu wewnętrznemu otwarciu, tak naprawdę przepięknie wymienia, jakby w doskonałym” pakiecie” w swoim Liście do Rzymian, w dzisiejszym drugim czytaniu Święty Paweł. Zatem je wymieńmy :miłość w obu kobietach jest bez obłudy, obie mają wstręt do złego, obie podążają za tym co dobre, w miłości braterskiej nawzajem są sobie życzliwe, w okazywaniu sobie czci, jedna chce wyprzedzić drugą. Są gorliwe, płomiennego ducha, pełnia służbę Panu. Weselą się obie nadzieją. Obie są naprawdę na wskroś cierpliwe w swoich uciskach. W modlitwie, jakże wytrwałe. Obie potrafią zaradzać potrzebom świętym. Obie są wzorami gościnności, przede wszystkim serca. Obie błogosławią tych, którzy je prześladują, obie przecież żyją pod rzymskim okupantem. Obie potrafią weselić się z tymi, którzy się weselą, płakać też z tymi, którzy w narodzie płaczą. Obie są jednomyślne, obie nie gonią za zaszczytami, ale pociąga je to, co pokorne.
Takie są właśnie i Maryja i Elżbieta. Dlatego tak owocne mogło być to spotkanie, tak ubogacające i dla nich dla pokoleń! I co jeszcze istotne, że OBIE!
Nie jedna tylko z nich, to ważne, jeśli, Duch Święty ma nie natrafiać na „zatory”.
s. Teresa M.