XXVII Niedziela Zwykła

XXVII Niedziela Zwykła
„Uszanują mojego Syna.”
(Mt 21, 33-43)

Jakże naiwne wydaje się myślenie gospodarza i jak tragiczne w skutkach! A może to nie
naiwność, ale odwieczny porządek rzeczy, ustanowiony przez Stwórcę, który w swej nieskończonej
Miłości bez reszty zaufał człowiekowi i powierzył jego trosce nie tylko jego własne życie, ale życie
innych istot ludzkich, a także świat. Powierzył, wyposażając go wcześniej we wszystko, co potrzebne,
aby spełnił wyznaczoną mu misję.

Nie trzeba być odkrywcą, aby dostrzec, jak bardzo zawiedliśmy zaufanie Ojca Niebieskiego.
Gołym okiem widać dzieło zniszczenia świata i człowieka, dokonywane przez pychę stworzeń. I choć
wydaje się czasem, że nie można już tej machiny zła zatrzymać, ostatnie słowo na pewno należeć będzie
do Boga i będzie to słowo Miłości. Boża Miłość ma moc uleczyć i podźwignąć na nowo zniszczony przez
człowieka świat, a wierność i łzy wybranych uczynić fundamentem Królestwa Bożego.

s. Agnieszka B.

Możesz również polubić…