V Niedziela Wielkanocna

Komentarz do Ewangelii wg św. Jana 13, 31-33a. 34-35

Myślę – „miłość wzajemna” i przed oczami wyobraźni rysuje się droga, która zdaje się nie mieć kresu, albo kryształ o coraz bogatszej strukturze i niezwykłym pięknie symetrii. Za jedną i drugą metaforą ukrywa się Sam Jezus i miara Jego Miłości (owo: „…jak Ja was umiłowałem”). Zarówno dystans, jak i bogactwo głębi wydaje się być nieskończone. A jednak Ten, Który wyznaczył tak niezwykłą miarę wzajemności w miłości, zrobił wszystko, co możliwe (i co, po ludzku niemożliwe), by Nieskończoność zastąpić Bliskością. Aż po użycie Siebie za pokarm. Cóż, ostatecznie wiedział, że stajemy się tym, co spożywamy. Nie mogę sądzić w swej własnej sprawie. Zwłaszcza w tej, ale mogę (i chcę) dalej sięgać po Jezusa ukrytego w Chlebie i Słowie. I może ktoś, kiedyś szepnie mi do ucha: „jesteś do Niego taka podobna”.

s. A. Z.

Możesz również polubić…