Ładowanie Wydarzenia

« Wszystkie Wydarzenia

  • To wydarzenie minęło.

Słowo z Pustelni – Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych

02/11/2020|08:00 - 17:00 CET

„Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego”. Po tych słowach wyzionął ducha.” 

Z góry przepraszam, że to rozważanie może nie będzie pocieszające. Jednakże nie potrafię pisać tego, co rzeczywiście mam w sercu i w duszy. Dzielę  się tym, bo jak większość, modlę się za wszystkich, którzy prześladują Kościół  i każdego, kto staje się głosem wymordowanej ludzkości, pozbawionej szansy na życie, rozwój i służbę także społeczeństwu. Mówię o tej przerażającej liczbie małych ludzi, zamordowanych pod gładko przechodzącym terminem przez usta: „aborcja” . 
Obawiam się, że jak nam Pan Bóg zliczy i powie, jaka to liczba ofiar, sumując z każdego kraju, to wszyscy umrzemy z jakiegoś wstydu i przerażenia, ciążącej na nas odpowiedzialności.
Wyszłam od cytatu śmierci Samego Jezusa. Nagle zdałam sobie sprawę, że gdy Jezus konał w Ogrójcu i na Krzyżu, naprawdę już znał grzechy w liczbach, jestem więc pełna podziwu, że nie umarł już w Ogrójcu, ale siłą Miłości przebaczającej, dotrwał do Krzyża.
To teraz, popatrzmy oczyma tych, którzy stali blisko pod Krzyżem. 
Umiera Bóg! Zniszczony Bóg! Przegrany Bóg! Pokonany Bóg!
Tak to wyglądało pozornie, powierzchownie. Trzeba to zobaczyć i odczuć ten dramat! I nie mądrzyć się o Zmartwychwstaniu!
Owszem nastąpiło, ale najpierw, było pokorne dźwignięcie, tej przytłaczającej scenerii. Po co trzeba to przeżyć? Aby w końcu zrozumieć, że nie ma chyba innej drogi dla Kościoła! 
Kościół jako Wspólnota, jest Jedną Oblubienicą Chrystusa i nie ominie Jej ta droga. Może w Polsce akurat, nie będą nas już krzyżować w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale, Jezus zapowiadał prześladowania i to jest ten czas. 
Wielu Jezusa opuściło, był nieciekawym obiektem, wstydem, był rozczarowaniem. 
Nie dla wszystkich. Dlatego choćby nasz Kościół zaczął przypominać straconego na śmierć Jezusa, nie zostawiajmy Go. Może być jeszcze trudniej, jeszcze gorzej, jeszcze ciemniej. Dlatego trzymaj się kurczowo Matki Bożej, Ona ma po prostu już wiele za Sobą, zna rozwój wydarzeń przyszłych i nie uciekła od Jezusa nigdy! 
Niech Maryja wspiera nas, gdy widok Kościoła będzie nas może przyprawiał o łzy, ból, a może też wstyd. Pamiętajmy też, nie tylko modlić się za dusze czyścowe, Wspólnotę Kościoła stanowiące, ale prośmy za ich przyczyną o ratowanie grzeszników, idących na Wieczne potępienie, na niewyobrażalne męki.
s. Teresa M.

Szczegóły

Data:
02/11/2020
Godzina:
08:00 - 17:00 CET