XV Niedziela Zwykła

Stając wobec dzisiejszej perykopy możemy zatrzymac się nad wieloma wątkami które ona porusza… Nad Siewcą – Bogiem, który nie szczędzi ziarna, lecz rzuca je obficie, nad rodzajami gleby na które pada Słowo, nad pytaniem uczniów, dlaczego Jezus mówi w przypowieściach…

Mnie jednak dziś zastanawia coś innego, w najlepszym wypadku, jeśli ziarno padnie na żyzną glebę wydaje plon obfity. Cóż to znaczy? Sprawdzając ilość ziaren w kłosie okazuje się, że jedynie wysokoplonujące pszenice, nawożone azotem mogą osiągnąć ilość 45 – 50 ziaren w kłosie, nikt nie wspomina by w kłosie mogło być więcej ziaren. Dla Jezusa jednak to nie problem! On jest hojnym dawcą, ale też doskonałym ogrodnikiem, który może uczynić glebę tak płodną.

To On może uczynić moje serce tak płodnym by wydawało tak obfity owoc. To Jego łaska, ale też cierpliwość a nade wszystko miłość może sprawić tak wiele.

Może właśnie dziś poproszę Go o to, by swą łaską przemieniał moje serce, by było zdolne wydać plon. Muszę jednak przygotować się na cierpienie, bo jak gleba potrzebuje orki, tak i moje serce potrzebuje wyrwania z niego chwastów które nie pozwalają wzrastać Słowu. 

Franciszkańskie wędrowanie

W sobotę zakończyliśmy nasze franciszkańskie wędrowanie, czyli rekolekcje w drodze. Przewodnikiem po rekolekcyjnych treściach był ks. Zbyszek Kryjomski, który opowiadając o Eliaszu dotykał najistotniejszych treści naszej wiary.

Wraz z dziewczętami zdobyliśmy Luboń Wielki i Stare Wierchy, a trzeciego dnia odpoczywałyśmy na papieskim szlaku w Lubomierzu – Rzekach.

Był to niezwykły czas dotykania tajemnicy Boga, a równocześnie czas spotkania drugiego człowieka i wejścia w dialog z samym sobą.

XI Niedziela Zwykła

Dziś dotknęły mnie te słowa Jezusa: „darmo otrzymaliście, darmo dawajcie”. 

Jeśli spojrzę na swoje życie z łatwością mogę dojrzeć jak bardzo zostałam obdarowana. Całkowicie za darmo otrzymałam życie, zostałam wyposażona w różne dary i umiejętności, wokół mnie jest wiele dobrych ludzi, którzy zawsze są gotowi mi pomóc…

Myślę, że każdy z nas może zrobić sobie taki bilans, by sprawdzić jak wiele z tego co posiada nie jest jego zasługą ani staraniem. 

Może właśnie dziś mam stanąć przed Panem z uwielbieniem i dziękczynieniem za to wszystko czym mnie obdarzył? Równocześnie, może warto zastanowić się jak dysponuje moimi darami, czy potrafię się nimi dzielić?

Jezus zachęca nas, byśmy podobnie jak On, nie szczędzili w dawaniu. Tylko otwarta dłoń w geście dawania zdolna jest również przyjmować kolejne dary…

Wprowadzenie relikwii

Wczoraj w Parafii Wszystkich Świętych w Brzezinach zostały wprowadzone relikwie naszego Ojca Założyciela. W Uroczystości wzięły udział: Matka Prowincjalna Małgorzata Kapłon, s. Stanisława Julisz, s. Ewa Cieśla i s. Izabela Pałka.

Podczas każdej z czterech Mszy św. s. Ewa starała się przybliżyć postać św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, ukazując go jako człowieka doświadczonego przez cierpienie, kochającego prawdę i przepełnionego miłością.

O godz. 10.00 Siostry w sposób uroczysty przekazały relikwie na ręce ks. Proboszcza, który z wielkim entuzjazmem przyjął św. Zygmunta jako kolejnego orędownika w potrzebach Parafii. Nasz pobyt w Brzezinach zakończyłyśmy spacerem nad brzegiem Nidy podziwiajac piękno krajobrazu, a wieczorem miałyśmy przyjemność obejrzeć przedstwienie przygotowane przez lokalną społeczność pt. „Józek wraca z Ameryki. Country w stodole” 😉

Dziękujemy za serdeczne przyjęcie, niezwykłą gościnność i świadectwo wiary i miłości. Niech Pan za przyczyną św. Zygmunta wyprasza wszelkie potrzebne łaski dla Kapłanów i Parafian.

X Niedziela Zwykła

Od jakiegoś czasu, czytając ten fragment Ewangelii, mam w głowie jedno pytanie: co takiego było w spojrzeniu Jezusa, że Mateusz bez wahania zostawił dotychczasowe życie i poszedł za Nim…?

Właściwie cała ta scena jest opisana bardzo ubogo. To zaledwie trzy proste zdania. Być może padło tam więcej słów, może jeszcze jakiś gest, coś co bohater, a zarazem autor ewangelicznej relacji zachował tylko dla siebie…

A może rzeczywiście było to tylko jedno spojrzenie. Ale takie, które dotyka aż do głębi i wydobywa z człowieka najbardziej skryte pragnienia…takie, których nie zmienia nawet grzech. Właściwie jedno pragnienie. Bezwarunkowej miłości.

Mateusz wbrew nadziei uwierzył nadziei, że nie zostanie odrzucony. I nie zawiódł się.

Chory potrzebuje uleczenia.
Grzesznik potrzebuje spojrzenia.
Jest jeszcze dla mnie nadzieja.

Uroczystość Trójcy Świętej

W dzisiejszej Ewangelii możemy przeczytać, że jedynym powodem, dla którego Bóg posłał na świat swojego Syna, była MIŁOŚĆ. Miłość do nas – do ludzi. Misją Chrystusa nie było potępienie ludzkości, ale zbawienie, właśnie poprzez tę miłość, okazaną w sposób najdoskonalszy.

Wszystko co musimy „zrobić”, to uwierzyć tej miłości, przyjąć ją i trwać w niej z wdzięcznością i radością. Brzmi banalnie, ale trzeba nam pamiętać, że sami z siebie nie wiele możemy… Nasza ufność i wiara często są kruche, zależne od tego, co w danej chwili przeżywamy. Słowo Boże przynosi nam jednak pociechę, zapewniając, że to Duch Święty, którego otrzymaliśmy, jest dawcą miłości Bożej, którą obficie rozlewa w naszych sercach.

Niedziela Trójcy Świętej jest doskonałą okazją, aby prosić o łaskę przyjęcia miłości, o głęboką świadomość bycia do końca UMIŁOWANYM. Jeśli otworzymy serca w szczerym pragnieniu doświadczenia Bożej Miłości, Ojciec niczego nam nie odmówi.

Niedziela Zesłania Ducha Świętego

Rozważając dzisiejszą ewangelię Jezus przychodząc do naszego domowego Wieczernika, posyła każdemu z nas Ducha Pocieszyciela, który rozpędzi chmury smutku, lęku i niepokoju, napełni nasze serca nadzieją i odwagą.

Ducha Prawdy , który pomoże nam zajrzeć w głębiny serc i spojrzeć na siebie tak, jak On nas widzi, abyśmy mogli oddać Jego Miłosierdziu to, co w nas grzeszne, a radować się dobrem, które pochodzi od Niego. Ducha Mądrości, który poprowadzi nas przez zawiłe ścieżki naszego codziennego życia, chroniąc przed kompromisami ze światem i dając nam moc odważnego świadczenia o Bożej obecności. Ducha Miłości, który wypełni każdy zakamarek naszych serc i wypali to, co w nich miłością nie jest, aby każdy, kto z nami się spotyka, mógł zostać ogarnięty Jego Boską miłością. Ducha Ożywiciela, który uzdrowi to, co w nas chore i zranione, aby wszelkie miejsca, które w nas zostały dotknięte grzechem, wypełniły się nowym życiem i były źródłem uwielbienia Jezusa Zmartwychwstałego.

Wołajmy całym naszym człowieczeństwem: Poślij, o Panie, swojego Ducha Świętego!

Procesja ku czci św. Stanisława

14 maja o godz. 9.00 wyruszyła z Wawelu na Skałkę procesja ku czci św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Wzięły w niej udział także Siostry z naszego Zgromadzenia wraz z Matką Prowincjalną Małgorzatą Kapłon.

W procesji niesione były relikwie wielu świętych, a wśród nich relikwie św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego. Po dotarciu na Skałkę uczestniczyłyśmy w Eucharystii ku czci Świętego Patrona Polski, sprawowanej w intencji naszej Ojczyzny oraz pokoju na całym świecie.

Mszy Świętej przewodniczył i homilię wygłosił ks. bp Jan Kopiec, biskup senior Diecezji Gliwickiej, wierny czciciel św. Stanisława i profesor nauk teologicznych w zakresie historii Kościoła. W homilii ks. Biskup przypomniał, że procesja wpisuje się w wielowiekową tradycję, która poza momentami pełnymi wzruszeń, zobowiązuje nas do pielęgnowania własnej tożsamości i ożywiania w sobie charyzmatu pozostawionego przez św. Stanisława.

V Niedziela Wielkanocna

Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. Wystarczy, aby zaspokoić każdy głód naszego serca,  ukoić każdą tęsknotę. Bo Ojciec jest wszystkim, bo wszystko jest od Niego.

A Jezus mówi dziś: „Kto Mnie widzi, widzi także Ojca.” Wskazując na siebie, ułatwia nam spotkanie z Bogiem – Ojcem, prowadzi do Niego i do pokrzepiającej prawdy o Jego odwiecznej miłości. Znać Jezusa, to znać Ojca, ponieważ trwają w doskonałej komunii.

Nasze serca są spragnione ojcowskiej miłości i Jezus wie o tym, ponieważ sam podporządkował tej Miłości całe swoje ziemskie życie. Tylko patrząc na Niego, możemy nauczyć się, jak przyjmować miłość i podawać ją dalej, aby się pomnażała. Idźmy Jego śladami, bo On jest drogą, prawdą i życiem.

III Niedziela Wielkanocna

Rozważanie nad Słowem Bożym jest bardzo ważną częścią chrześcijańskiego życia. Właściwe zrozumienie Chrystusowego Słowa prowadzi do wydania owoców chrześcijańskiego drzewa: miłości, wiary, łaski, radości, pokoju, cierpliwości, uprzejmości, dobroci, łagodności i wstrzemięźliwości. Każdy kto rozważa Słowo Boże będzie „jak drzewo zasadzone nad strumieniami wód, wydające swój owoc we właściwym czasie, którego liść nie więdnie, a wszystko, co uczyni, powiedzie się” (Ps 1,3). Głęboko wierzymy, że Słowo Zmartwychwstałego Pana jest tak, jak dla uczniów zmierzających do Emaus światłem dla naszych stóp danym nam zwłaszcza na czas wędrówki przez ciemne doliny lęków i niepewności. Słowo Jezusa jest jak źródło nadziei i pokoju dla udręczonych ludzkich serc.

Stajemy przed Tobą, Zmartwychwstały Jezu, i dziękujemy za dar wiary, która rodzi się i wzrasta w nas podczas słuchania Twego Słowa. Dziękujemy, że możemy mówić o Tobie, dzieląc się Twoim Słowem pomiędzy sobą, za dar wzajemnego zaufania i świadectwa Chcemy dziękować Ci, Panie, za to, że do nas mówisz i za tych, przez których przemawiasz.                                    

 s. L.