XXXI Niedziela Zwykła

 

Chciał zobaczyć Jezusa.

(Łk19, 1-10)

Pomysłowość ludzka nie zna granic, a gdy jej motorem jest ciekawość, rodzą się przedziwne rozwiązania. Tak było w przypadku Zacheusza. Wyobraźmy sobie dorosłego człowieka na stanowisku, który siedzi na drzewie podczas ważnej uroczystości. W takiej sytuacji znalazł się Zacheusz na własne przecież życzenie, a wszystkiemu „winne” było pragnienie zobaczenia Jezusa. Nie wiedział wtedy jeszcze, że podobne pragnienie miał Jezus: chciał zobaczyć się z Zacheuszem. Tyle, że Pan nie wchodził na drzewo, ale postanowił spotkać się z Zacheuszem w jego własnym domu.

Gdy ludzkie pragnienia spotykają się z pragnieniami Boga, dzieją się cuda. Bóg w swoim pragnieniu zawsze wyprzedza człowieka, zawsze jest o krok dalej. Tak, jak w przywołanej już ewangelicznej scenie: Jezus nie tylko chciał Zacheusza zobaczyć, ale spotkać się z nim i porozmawiać. Dzięki spotkaniu ich pragnień możemy dziś wszyscy podziwiać cud przemiany serca i życia Zacheusza, czyli jego nawrócenie.

A jakie są Twoje pragnienia?… Czy jest w nich miejsce dla Boga, dla Jego Słowa?… Czy zastanawiasz się czasem, czego pragnie Bóg?… Czego On pragnie dla Ciebie i od Ciebie?… To ważne pytania. Warto zmierzyć się z nimi, bo i w twoim życiu może wydarzyć się cud i to nie jeden!

Słowo z Pustelni 29.10.2022

„zauważył, jak sobie pierwsze miejsca wybierali.”

Popatrzmy na to w kluczu słowa: „za bardzo”!

Wszystko co „za bardzo”, zawsze będzie nie na miejscu!
Skromność w sam raz, będzie ta, o której mówi dziś Jezus.
Poprostu się nie pchaj i nie szukaj okazji eksponowania swojej osoby.Tyle!
Fałszywa skromność, będzie tym ,co podpadnie pod nasze” za bardzo”.
Bycie skromnym, jest naprawdę czymś w sam raz.
Obrazowo,wyobraź sobie, że jesteś balonem. Za bardzo nadmuchasz- pękniesz, wcale nie nadmuchasz- będziesz bezużytecznym flakiem.
Co jest codzienną miarą bycia w sam raz?
Sądzę, że dba o tę stosowną miarę pokora i prostota.
Odchylenia ,przesada zawsze zaprowadzą nas pod brak pokory i brak prostoty.
s. Teresa M.

Słowo z Pustelni 24.10.2022

Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: „Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy”. Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga.
 
Ileż ciepła musiało emanować z Osoby Jezusa, skoro zawsze i wszędzie, widząc człowieka, pragnie mu przynieść miłość, zdrowie, wolność, szczęście, uzdrowienie!
Wyobraź sobie! Wszystko czego pragnie Twoje serce, zostało z nieskończoną mocą skupione w Osobie tego Kogoś, komu na Imię Jezus!
Jest mi naprawdę zawsze smutno, kiedy rozmowa z kimś, ujawnia, że ta osoba uważa się niegodnym bycia kochanym przez Jezusa, kimś, kto nie zasługuje na tę Miłość! A kto zasługuje i kiedykolwiek zasłuży? Nie ma takiej osoby!
Odnajdź się w Jego spojrzeniu.To nie jest wbity wzrok w Ciebie,który jak policjant śledzi,czy nie przekraczasz prawa.Odnajdź się zauważony przez Jezusa ze swoim smutkiem, strapieniem, udręką, może bólem, cierpieniem.Z tym co niesiesz, może z tym , co sprawia,że czujesz się zgięty do ziemi.
Nie uciekaj! Pozwól Mu Cię przywołać! On akurat jest Tym, który nie będzie Ci zadawał za dużo pytań.Chce pozbawić Cię tego, co jest dziś Twoją niemocą!
Nie przejmuj się,jak zinterpretują to inni.Uzdrowionej kobiecie też się oberwało,że przyszła w szabat się uleczyć, a była już chyba oswojona ze swoim zgięciem i patrzeniem na buty rozmówców.
Jezus nigdy nie zrobi niczego,aby Cię dobić! Do ziemi wdeptujemy się zwykle  my sami, robią to też inni ludzie i szatan.Nie Jezus!
s. Teresa M.

XXX Niedziela Zwykła

 

Boże, miej litość dla mnie grzesznika.

(Łk 18, 9-14)

Kim jestem?… Na to pytanie można odpowiadać różnie, zależnie od obranej perspektywy. Ale pośród tych wielu odpowiedzi istnieje jedna prawdziwa, a odnaleźć ją można, patrząc w oczy Boga. Bohaterowie Jezusowej przypowieści rozmijają się z tym Bożym spojrzeniem. Faryzeusz dumnie patrzy przed siebie, na innych i widzi siebie lepszym od nich. Celnik patrzy w siebie i dostrzega własną grzeszność, na której się zatrzymuje. Nie śmie jednak wznieść oczu ku niebu i wiele traci, bo tam w górze dostrzegłby akceptację i miłość. Mimo wszystko Bóg celnika usprawiedliwia, chociaż on jeszcze o tym nie wie.

Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu” woła psalmista. Podnosi ich i przytula do serca, jako swoje umiłowane dzieci. Ten, kto ocenia siebie przez pryzmat pogardy innymi, nigdy nie wzniesie wzroku ku niebu. Ale ilekroć stajemy przed Ojcem w skrusze serca, On pochyla się nad nami i podnosi nasze spojrzenia ku sobie, aby włożyć na nasze głowy wieńce sprawiedliwości – godność Bożego dziecka.

s. Agnieszka B.

Słowo z Pustelni 22.10.2022

„Panie, jeszcze na ten rok go pozostaw, aż okopię go i obłożę nawozem; i może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz go wyciąć”.

Nie wszystkie wydarzenia i doświadczenia są zrozumiałe dla nas.Są takie, które wprowadzają nas niekiedy  w osłupienie.Kiedyś ktoś mądry powiedział wtedy do mnie takie słowa., gdy wpadłam w odrętwienie bólem wewnętrznym.
Są wydarzenia, poprzez które  potrzebujemy być jeszcze okopani i  obłożeni gnojem, by wydać godny owoc przemiany serca.A nawet jeśli to nam niepotrzebne, być może wysługujemy to w bólach dla innych, którzy dostąpią zmiłowania ,poprzez tygiel naszego cierpienia.
s. Teresa M.

Słowo z Pustelni na 17.10.2022

„Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?” Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga”.
Te słowa Jezusa są jak poziomica, zawsze Ci pokażą,czy żyjesz prosto, czy w krzywiznach. W budowaniu swego życia, codzienności,używanie jej pomoże Ci uniknąć wielu niepotrzebnych cierpień, których Bóg wcale dla Ciebie nie chce.
Taki „mądry zestaw”, zarówno w powodzeniu jak i przeciwnościach.
s. Teresa M.

Słowo z Pustelni na 15.10.2022

Niech da wam światłe oczy serca
To słowa modlitwy Św.Pawła o każdego z nas!
Czy można chcieć więcej w komunikowaniu się z Bogiem, sobą, życiem i ludźmi?
Jeśli oczy serca  będą w świetle, które naturalnie wypełnia wnętrze Samego Boga, co nam więcej potrzeba do szczęścia?
Ale to rozumie tylko serce, głęboko rozczarowane wszystkim innym, które wie,że nic tak nie uszczęśliwia, jak świetlany strumień Życia przepływający od Boga prosto w nas!
Mając taki dar, będąc skupionym na pragnieniu tego daru, rzeczywiście nie musimy się martwić w rozmaitych ,ciężkich trudach i doświadczeniach życia.
Myślę też,że coraz bardziej rozumiem rażący grzech przeciwko Duchowi Świętemu, o którym wspomina dziś Jezus w Ewangelii. 
Nie wolno bezkarnie tego co Święte, co jest Arcydziełem Ducha Świętego ,Arcydziełem Bożej Miłości tak po prostu obrażać i deptać. Lepiej powiedzieć,że nie rozumiem, że coś mnie przerasta , niż bladym pojęciem, wystawić Bogu żenująco niską ocenę,samemu będąc nikim!Oczywiście Bóg nic na tym nie traci Sam w Sobie, ale jeśli to co  Święte , ktokolwiek nazwie dziełem zła, białe nazwie czarnym, a czarne białym i uparcie nigdy tego nie wycofa, nie obżałuje, ściąga na siebie duże cierpienie.Tego Bóg dla nikogo nie chce!
s. Teresa M.

XXIX Niedziela Zwykła

Obroń mnie przed moim przeciwnikiem.

(Łk Łk 18, 1-8)

Wołanie wdowy z dzisiejszej Ewangelii nie jest obce nikomu z nas. Nie ma przecież człowieka, który w taki, czy inny sposób nie formułowałby prośby w grożącym mu niebezpieczeństwie. Dzisiejsza liturgia Słowa pokazuje, do kogo każde takie wołanie jest adresowane i jak skutecznie Bóg na nie odpowiada. To tak, jakby Jezus mówił: Zawołaj, gdy będziesz w potrzebie, a ja natychmiast przyjdę ci z pomocą”.

Dlaczego zatem tak często szukamy różnych sposobów pomocy, a dopiero, gdy one zawiodą, wołamy do Boga?… Bo może brak nam wytrwałości… Zobaczmy, ręce Mojżesza mdlały, musiały być podtrzymywane, ale wołanie było skuteczne, choć długotrwałe. Wdowa otrzymała łaskę, bo wciąż na nowo przychodziła… A nam psalmista przypomina, że Pan, Bóg nasz, który czuwa nad nami, z całą pewnością ochroni nas przed wszelkim złem, jeżeli ufnie i wytrwale będziemy do Niego wołać.

s. Agnieszka B.

Słowo z Pustelni 10.10.2022r.

oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz”
trzeba sobie dodać, a Ty i ja słuchamy Jezusa i się w czymś konkretnym nie nawracamy, czyli nie zmieniamy w sobie tego, co mogłoby nas uczynić o wiele bardziej szczęśliwymi.
Każdy sam wie, czym to jest,każdy sam uczciwie mający wgląd w siebie widzi, nie tyle to w czym jest słaby,ale to, w czym słaby woli pozostać.Czasami to może być mała rzecz, dla kogoś śmieszna, nieważna, a w nas może blokować lub uruchamiać lawine procesu.
Złap się na czymś małym, subtelnym i spróbuj się sam zawstydzić. Sweter często pruje się od jednej małej przerwanej niteczki.Uchwycona w czas,albo coś ocali,albo rozpocznie wielkie zmiany.
s. Teresa M.

Dni Skupienia dla Dziewcząt 16+ Warszawa

Pragniemy serdecznie zaprosić na najbliższe dni skupienia dla dziewcząt (16+), do naszego domu na Hożej 53 w Warszawie. Odbędą się one w dniach 14-16 października 2022 r. Rozpoczynamy z Maryją i Jej pragniemy zawierzyć cały nasz rok formacyjny, bo nikt tak jak Ona, nie doprowadzi nas do Jezusa 🙂 Informacje kontaktowe znajdują się na plakacie. Zaproszenie to w sposób szczególny kierujemy do dziewcząt, które słyszą w swoim sercu wewnętrzny Głos zaproszenia „Pójdź za mną”.