I Niedziela Adwentu
Czas Adwentu co roku skłania nas do zastanowienia się nad tym, czy nasze serca są gotowe DZISIAJ na spotkanie z Panem. Tekst Ewangelii, który został nam dziś ofiarowany, wbrew pozorom nie ma w nas wzbudzić lęku, paniki czy przerażenia związanego z opisanymi tam zwiastunami czasów ostatecznych. Wręcz przeciwnie. Jezus mówi, że właśnie wtedy, gdy świat będzie pogrążony w chaosie różnych, po ludzku strasznych wydarzeń, mamy “nabrać ducha i podnieść głowy”. To postawa człowieka oczekującego powrotu Pana.
Otrzymujemy wskazówki i przestrogi, które będą dla nas pomocą w utrzymaniu czujnego serca, gotowego na spotkanie z Panem w każdej chwili życia. Aby serce było „lekkie”, musi wyzwolić się z nadmiernej troski o to, co doczesne, a w pierwszej kolejności zatroszczyć się o relację z Bogiem. Tak naprawdę w ostatecznym rozrachunku zostanie tylko to, co między mną, a Nim. Czy to będzie prawdziwa, mocna więź? Wszystko inne przeminie, więc co zostanie? Dni, w których rozpoczynamy oczekiwanie na święta Bożego Narodzenia są dla nas kolejną szansą na zacieśnienie tej JEDYNEJ relacji, a może na zbudowanie jej od nowa?