NIEDZIELA ZESŁANIA DUCHA ŚWIĘTEGO
W Słowie Bożym odnajdujemy siebie. Każdego dnia, to w Nim właśnie znajdujemy swoje miejsce. Słowo na dziś (zarówno to z wigilii Zesłania Ducha Świętego jak i z dnia), przekonuje nas jak bardzo potrzeba nam Ducha Świętego.
Mierzymy wysoko, niczym starotestamentalna wieża Babel, dążymy do doskonałości, przekraczać siebie, często pozostawiając Boga na uboczu, często wymawiając się tym, że czynimy to „na Bożą chwałę”. Ludzka natura jest bardzo przekorna. Nie lubimy jak mówi się nam, co mamy robić. Trudno nam przyznać się do wewnętrznego rozkładu, do duchowego umierania. Tylko Duch Święty jest w stanie „złożyć nas w całość”, dając nowe Życie. To On dopełnia w nas ukształtowanie Chrystusa. Żeby był obecny, żeby żył w nas.
Dar, jeśli nie napotka otwartej dłoni, nie przyniesie radości serca. Jaki dar napełnia moje serce radością? Muszę wiedzieć czego chcę! Wiedzieć, o co proszę! Duch Święty jest darem dla serca, dlatego dzisiaj w sposób szczególny, razem z Maryją pragnę wołać: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię. On przychodzi jak deszcz, tylko trzeba stanąć w prawdzie, że jest się spaloną ziemią.
s. Joanna S.