III Wielkiego Postu
Trzecia niedziela Wielkiego Postu kreśli przed nami obraz Jezusa wypędzającego ze świątyni kupców. Gorliwość o dom Ojca nie pozwala Mu pozostać obojętnym na traktowanie przestrzeni sacrum jak targowiska. Podobnie jest z naszymi sercami, które miały być miejscem spotkania z żywym Bogiem, a często stają się przestrzenią szeroko pojętego handlu. Targujemy się o czyjąś uwagę, handlujemy uczuciami, próbujemy kupić to, czego nie można zdobyć za pieniądze. Jezus – tak samo jak w dzisiejszej Ewangelii – walczy o moje serce. Walczy o miejsce, w którym będzie przestrzeń do prawdziwego spotkania. Do relacji wolnej od wszelkich prób przekupstwa, czystej, w której nie ma potrzeby targowania się o namiastkę uwagi. Dom Ojca to dom modlitwy. Pozwólmy Jezusowi teraz, w tym szczególnym czasie Wielkiego Postu, powyrzucać z naszych serc wszystko, co utrudnia spotkanie z Ojcem. Pozwólmy by oczyścił przestrzeń naszych serc i ukierunkował je z powrotem na cel, w którym zostały stworzone. Nawet jeśli czasem będzie musiał wszystko w tych sercach poprzewracać, to jedynie po to, by przywrócić nam prawdziwą wolność, którą mamy jedynie w Nim.